Strażacy z Poręby kupili sprzęt, który zwiększa ich możliwości i podnosi wartość jednostki. Wyposażenie OSP Poręba Wielka wzbogaciło się o zestaw hydrauliczny i defibrylator. 8 lutego ratownicy zaprosili z tej okazji wójta Mirosława Smolarka.
W skład ciężkiego zestawu hydraulicznego wchodzą nożyce i rozpieracze (ramieniowy i kolumnowy). Są to narzędzia niezastąpione w akcjach ratowniczych po wypadkach drogowych, katastrofach komunikacyjnych, a także w sytuacjach klęsk żywiołowych. Są używane do torowania drogi do poszkodowanych i uwalniania ich. Sprzęt hydrauliczny służy m.in. do rozcinania i rozginania karoserii samochodów, prętów, metalowych krat, czy stalowych profili budowlanych.
Zestaw kupiony przez OSP Poręba Wielka jest używany, co pozwoliło zaoszczędzić co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kosztował 29 tys., w tym środki własne to 11 tys., dotacja z gminnego budżetu – 12 tys., a wsparcie prywatnego sponsora (firma "KONKRET" Krzysztof Wysogląd) wyniosło 6 tys. zł. Z kolei w zakupie defibrylatora AED dopomógł Kraków Aiport, dokładając dwa tysiące do urządzenia wartego ponad trzy.
Strażacy z Poręby od grudnia dysponują nowym wozem ratowniczo-gaśniczym, który kosztował grubo ponad milion złotych. Dlatego prezes Aleksander Stachura nazywa sprzęt kupiony w ostatnich tygodniach, który stanowi wyposażenie samochodu, wisienką na torcie.
Na zdjęciach: wójt Mirosław Smolarek z wizytą w OSP Poręba Wielka 8 lutego.