Patriotyczny wieczór w Porębie

10 listopada zespoły "Trojak" i "Porębianie" zaprosiły mieszkańców naszej gminy do muzycznej wędrówki przez stulecia. Ich "Niepodległość pieśnią opowiedziana" weszła już do kalendarza obchodów Narodowego Święta. Tegoroczne widowisko stało się kolejnym przyczynkiem do tego, żeby patriotyczne strofy miały swoje miejsce nie tylko w pożółkłych śpiewnikach, ale też w żywej pamięci.

Bernardyna Bryzek – spiritus movens artystycznego przedsięwzięcia – zapowiadając dzieci z "Trojaka", zauważyła, że ludowa twórczość była w latach niewoli ostoją polskości. Dlatego przedstawienie rozpoczął przekładaniec krakowiaków i walczyka w wykonaniu najmłodszych tancerzy-śpiewaków. Wesołe hołubce ustąpiły pieśni inspirowanej wierszem Adama Asnyka i wierszowi Cypriana Norwida "Po to właśnie" z niezapomnianą frazą o popiele i diamencie.


Żołnierskie melodie poprowadziły widzów przez powstańcze i wojenne epizody. Natomiast "Moja piosnka" Norwida i "Polskie kwiaty" zostały zadedykowane Polonii. Kolejne utwory o konfesyjnym i modlitewnym charakterze, w kameralnym opracowaniu, śpiewane na dwa głosy i przez solistki wywołały gromkie i długo niemilknące brawa. Słowa pieśni Jacka Kaczmarskiego splotły się z poezją Juliana Tuwima i Czesława Miłosza w opowieść o ostatnich wydarzeniach naszej historii. Na finał "Porębianie" przypomnieli "Modlitwę o wschodzie słońca" Natana Tenenbauma z muzyką Przemysława Gintrowskiego. Publiczność nagrodziła to brawurowe wykonanie – i cały występ – owacją na stojąco.


W piątkowy wieczór w Porębie Wielkiej władze Gminy Oświęcim reprezentował sekretarz Robert Dziuba. Wśród gości był m.in. starosta Zbigniew Starzec. Wyjątkowo na widowni zasiadła założycielka zespołu "Porębianie" Wanda Heród – kontuzja sprawiła, że nie mogła stanąć na scenie. W sali Domu Ludowego zabrakło krzeseł, co najlepiej świadczy o tym, że wciąż jesteśmy spragnieni narodowych uniesień.

GALERIA